NAZYWAM SIĘ
smerfetka
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Drogi Mikołaju, mam na imię Smerfetka i wraz z moimi 5 braćmi Smerfami trafiłam do Grupy Ratuj. Bracia już znaleźli swoje domki i każdy z nich, nawet Maruda, ma swojego człowieka, a ja wciąż wypatruję ciepłej kanapy i miejsca na kolankach, bo tego jeszcze nie zaznałam, a bardzo bym chciała. Poznałam za to, zanim nas uratowano, co to głodny i burczący brzuszek, mokre i brudne łapki oraz mokre i zimne futerko, od deszczu i wiatru. Jest mi strasznie smutno, bo nikt mnie nie chce, już prawie dostałam swojego człowieka- ale zawsze któryś z moich braci podobał się bardziej. Rozumiem, to bo to fajne psiaki, jednak wciąż czekam i tęsknie wypatruję za kimś dla mnie. Ciągle wesoło merdam ogonkiem i zaczepiam łapkami wolontariuszy, którzy tulą mnie i głaszczą i dają zabawki i zapewniają, że jeszcze chwilka i znajdą mi domek.Mikołaju, pomóż mi znaleźć domek i kochającego już na zawsze człowieka, może jak będę miała zapas podkładów higienicznych oraz transporter plastikowy, to już nikt nie oprze się, żeby mnie zawieźć do swojego domku.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: