NAZYWAM SIĘ
blues
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Puławach
Jestem Blues. Przed trafieniem do schroniska włóczyłem się po okolicznych wsiach, skutecznie unikając kontaktu z człowiekiem. W schronisku również długo unikałem kontaktu z ludźmi, bałem się, że mnie skrzywdzą. Nadal się boję, nie pozwalam na dotyk. Nauczyłem się już jednak wychodzić na spacery. Uwielbiam chwile, gdy mogę oddalić się od schroniskowego hałasu i powęszyć. Pilnie szukam doświadczonego domu w spokojnej okolicy. Akceptuję inne psy, ale często się ich obawiam. Czy taki pies jak ja ma szansę zwrócić na siebie uwagę? Czy ktokolwiek będzie chciał pomóc właśnie mnie?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: