Hej, jestem Rysiek. Do schroniska trafiłem wychudzony, z licznymi wyłysieniami, prawdopodobnie od starej, łańcuchowej obroży. Wyglądałem źle. W schronisku zmieniłem się nie do poznania. Sierść odrosła, a po wychudzeniu nie ma śladu! Wręcz przeciwnie, obecnie jestem na etapie odchudzania. Jestem miły, towarzyski, uwielbiam spacery i dogaduję się z psami.

PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.

Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie:

Wesprzyj nas darowizną jednorazową

zł

Przekazywanie kwoty będzie kontynuowane przez system płatności