NAZYWAM SIĘ
pistacja
PRZEBYWAM W
Fundacja Znajdki - Przytulisko k/Radzymina
Mam na imię Pistacja i mam już 5 lat. Długo czekam w domu tymczasowym na swojego człowieka i na razie nikt mnie nie chce. Żyłam w domu, gdzie nie było co jeść i nikt nas nie leczył, dlatego mam przechyloną główkę. W moim uchu jest przerośnięta błona bębenkowa i dlatego trzymam ją inaczej niż inne koty. Jestem nieufna. Człowiek nadal kojarzy mi się źle. Może kiedyś zaufam, jak ktoś zechce mnie pokochać.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: