NAZYWAM SIĘ
krówka
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Kochany Mikołaju, nazwano mnie Krówka, więc tak się podpiszę - mimo, że gdy się urodziłam nie miałam imienia. Nie miałam imienia ani znaczenia. Pewien zły człowiek, by pozbyć się mnie i rodzeństwa, wyrzucił nas w lesie. Codziennie oglądałam jak kolejne moje siostry i bracia umierają z głodu i zimna. Było to dla mnie traumatyczne. Nauczyłam się wtedy, że ludzie są źli i trzeba się ich bać. Było mi ciągle zimno i byłam baaardzo głodna. Pewnego dnia zostaliśmy odnalezieni i tak trafiliśmy do własnego raju. Zaznałam w życu co to głód, dlatego będę wdzięczna za puszki dla kotków. Teraz, gdy jestem już bezpieczna i najedzona, powoli uczę się jak żyć w domu. Oprócz luksusów gastronomicznych, odkrywam jak przyjemne jest głaskanie za uchem! Mikołaju, mocno marzę o swoim domu i człowieku, który mnie pokocha. Takim, który będzie mnie kochał najmocniej na caaaałym świecie! Twoja Krówka
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: