NAZYWAM SIĘ
lato
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Cztery Łapy Żuromin
No witam, z tej strony Lato, mam dopiero 7 miesięcy, a już doświadczyłem podłości w swym dziecięcym życiu. Zostałem adoptowany jako mały, 10-tygodniowy szczylek i Ciotki nigdy nie przypuszczały, że wrócę, a jednak tak się stało. A wiecie czemu? Bo podobno byłem nachalny i dostawałem za to karę, przywiązywano mnie za to do stołu! Tak, dobrze czytacie, byłem przywiązywany do stołu za to, że się cieszyłem i chciałem się bawić… I tak wróciłem do przytuliska, gdzie nikt mnie nigdzie nie przywiązywał, ale za to wszyscy się ze mną bawili, grali w piłkę, dawali smaczki i mówili, że jestem pięknym, uszatym łobuziakiem. Po jakimś czasie udało mi się zamieszkać w domu tymczasowym i to w stolicy! Wielkie miasto mi niestraszne, śmigam uliczkami Warszawy jak profesjonalista! Nadal się uczę, ale podobno jestem dzielny na maxa. Może w nagrodę za moje starania podarujesz mi mokrą lub suchą karmę oraz zabawki? Uwielbiam wszystko, co piszczy, szarpaki, a także piłeczki!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: