NAZYWAM SIĘ
salto
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Cztery Łapy Żuromin
Jestem Salto, mam 2 lata i nieskończone zapasy energii. Do przytuliska trafiłem z ulicy - historia, jakich wiele. Mimo, że Ciocie o mnie dbały, to cały czas przydarzały mi się jakieś wypadki… a to łapka skaleczona, a to oczko. Ciocie nie mogły już na to patrzeć, gdyż podobno jestem wspaniały i poczciwy. Zawzięły się, aby znaleźć mi dom, chociaż tymczasowy, abym mógł uniknąć kolejnych obrażeń i udało się, zamieszkałem w Warszawie u super Cioć! Rozpieszczają mnie, przytulają i dają buziaczki. Dużego miasta ogólnie się nie boję, no może z wyjątkiem tramwajów, co to za ustrojstwo! Lubię się bawić, szczególnie aportować piłeczkę. Uczę się dzielnie komend, ale robię to tylko dlatego, że jak je wykonuję, to dostaję smakołyczki. Wiecie sami, jak się opłaca, to niech im będzie, podam im tę łapę czy inne bajery. I ja właśnie w tej sprawie! Uczę się pilnie i dużo, stąd zapas smakołyczków bardzo by się przydał. Jestem też ciut za chudy podobno, więc mokra i sucha karma także będzie dla mnie super prezentem!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: