NAZYWAM SIĘ
lusia
PRZEBYWAM W
Przytulisko Głowno - Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt ARKADIA
Jestem Lusia. Moja historia zaczęła się w miarę dobrze. Miałam domek, ciepły kąt. Jednak jeden dzień zabrał wszystko... łącznie ze sprawnością. Uległam wypadkowi, w wyniku którego mój kręgosłup pękł. Oczywiście nikt nie chciał niepełnosprawnej kotki... Ciocia, która jest teraz moją mamusią zawalczyła o mnie. Codziennie mi pomaga, leczy, myje. Kocham życie i chcę żyć! Niepełnosprawność nie przekreśla normalnego życia. Mówią, że "niepełnosprawny kot, to nadal w 100% kot"
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: