NAZYWAM SIĘ
maniek
PRZEBYWAM W
Fundacja Sterczące Uszy
Mrrrau! Jestem Maniek! Mieszkam sobie na ogródku mojej Karmicielki. Przypałętałem się kilka lat temu, próbowała mnie udomowić ale podrapałem ściany i pogryzłem parapety. Wolne, dzikie życie to jest to! Choć daleko nie odchodzę, bo dobrze mnie tu karmią, a raczej ja wyjadam innym kotom... Ale to chyba widać po mojej tuszy. Jednak nie dajcie się zwieść pozorom! Dużo biegam i uuuuwielbiam zabawę wędką. Karmicielka zrobiła nam z piwniczki swój pokój, do którego mamy dostęp za dnia ale też nocą, i mamy tam legowiska, kuwety, drapaki, zabawki, wodę. Zawsze na noc tam śpimy całą gromadą, a na zimę włączają nam ogrzewanie. Niedawno była u nas Pani z fundacji porobić jakieś fotki. Nie powiedzieli po co, ale kazali pozować, więc pozowałem. Chciałbym poprosić o trochę żwirku. Bardzo nam go brakuje w zimę.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: