NAZYWAM SIĘ
niunia
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie SOS Koty Mielec
Większość mojego życia spędziłam na tułaczce. Miałam niby opiekuna, który dawał mi jedzonko, ale ja jeszcze zawsze pragnęłam ciepłego miejsca u boku człowieka, któremu będę mogła czasem usiąść na kolanach i poczuć, że jestem ważna. To życie które miałam przysporzyło mi problemów z uszkiem, w którym czułam duży ból. Ktoś w końcu się zainteresował, że źle wyglądam i zgłosił mnie do cioć, które robią co mogą żebym poczuła tę namiastkę domu o której marzyłam. W uchu miałam guz, ale już jest naprawione, a teraz przyszła pora na podratowanie moich nerek. Pewnie te 8 lat spędzone w bezdomności dają teraz o sobie znać. Ale jest lepiej! Mam dach nad głową i takie specjalne jedzonko, które mi pomaga.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: