NAZYWAM SIĘ
kacper
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie SOS Koty Mielec
Moje ciocie nie wiedzą, a ja nie chcę nawet, żeby wiedziały co strasznego mi się przydarzyło zanim trafiłem do Pu-Chatki. Widziały tylko kawałek kości, która była widoczna po stracie mojej tylnej łapki. Ból z którym musiałem się mierzyć był nie do opisania. Pan doktor opracował kikuta podczas gdy ja spałem w narkozie. Tyle wiem. Miejsce po nóżce pięknie mi się wygoiło, już nic mnie nie boli. No może czasem troszkę serducho gdy przestają mnie głaskać i wychodzą z pokoju. Tak bardzo potrzebuję troszkę więcej głasków niż mogą mi podarować . Dlatego wiem, że to są tylko ciocie. Że przyjdzie kiedyś ktoś, kto powie mi że kocha! Że takiego mnie chce, trojłapka o mięciutkim futerku i serduszku na łapce. Ja tu czekam i proszę o prezenty na pocieszenie.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: