NAZYWAM SIĘ
yogi
PRZEBYWAM W
Fundacja Psi Azylek
Hau! Dostałem na imię Yogi, bo wyglądam trochę, jak niedźwiadek. Wolontariuszki Fundacji mówią, że jestem super psem, ale też, że widzę cel, a nie widzę przeszkód. To by się zgadzało, bo zanim trafiłem do schroniska lokalni strażacy musieli mnie ratować po tym, jak zawiesiłem się boleśnie na ogrodzeniu, które próbowałem sforsować. Rana się zagoiła i jestem znowu w pełni sił! Uwielbiam kąpiele wodne i błotne, wytropię każdego bażanta i sarnę. Bardzo lubię, gdy po spacerze czeka na mnie w kojcu miska pysznej, mokrej karmy, ale zazwyczaj jem taką najtańszą, suchą.. Może pod choinkę dostanę coś lepszego?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: