NAZYWAM SIĘ
boni
PRZEBYWAM W
Fundacja Sterczące Uszy
Cóż o mnie powiedzieć? Nie wiem. Nie wiem kim jestem, co tu robię, dlaczego i po co. Żyję sobie z moim kumplem Bongo u takiego Pana co nas dokarmia. Żyjemy na ogrodzie, bo nie może nas wziąć do domu ale co jakiś czas sobie zwiedzamy okolicę, bo ten ogród to bez płotu jest. Jestem miły, sympatyczny ale bezdomny. Na dom mam pewnie małe szanse, bo i średniak jestem do kolana, czarny a ponoć tacy długo szukają domu bo pecha przynoszą czy coś.. Może dlatego jestem bezdomny? Nie zasługuję na szansę? a może dostanę choćby troszkę jedzonka albo jakąś zabawkę? Prosze...
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: