NAZYWAM SIĘ
jaskier
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Rudniku - Stowarzyszenie Ochrony Praw Zwierząt CANE FERITO
Mam na imię Jaskier. Uciekłem od swojego oprawcy z wielką raną na szyi, z wrośniętym łańcuchem. Od szczeniaka byłem przykuty, rosłem, a łańcuch wbijał się coraz głębiej. Przez dwa lata żyłem w tak okrutny sposób. Szyja wyleczona, przytyłem. Jestem ostrożny do ludzi, boję się, że znów mnie skrzywdzą. Ale wierzę, że w końcu się do mnie los uśmiechnie. Póki co zbieram dary na umilenie sobie życia.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: