NAZYWAM SIĘ
karma
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Cześć Mikołaju,do tej pory szczęście mnie omijało. Żyłam w gospodarstwie, było nas tam dużo, aż 21 psiaków. Niestety warunki były tragiczne, nasz człowiek się nami w ogóle nie interesował, wszystko wymknęło się spod kontroli. Wielokrotnie zostałam mamą, nikt się mną nie opiekował, więc w odpowiednim stanie trafiłam do Ratujówki. Zaniedbanie zostawiło swoje ślady, ale już teraz będzie tylko lepiej, tak mi obiecują wolontariusze. Wołają na mnie Karma i powtarzają, że kiedyś do mnie powróci. Do kolacji sypią mi jakieś proszki i mówią że konieczna jest odbudowa flory jelit, więc proszę Cię o paczkę Fortiflory i zestaw własnych misek metalowych. No i coś czego w życiu na oczy nie widziałam, takie dziwactwo zapinają na klacie i przypinają do tego sznurek. Ja nie wiem, ale mam przy tym chodzić. Więc takie szelki rozmiar M i przepinana smycz, tego jeszcze mi brakuje.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: